Zlutowałem termometr i… nie działa

19. lipca 2010

Wczoraj zasiadłem do lutowania, po zakupieniu drugiej lutownicy oraz kompletu niezbędnej chemii, czyli cyny i kalafonii.

Ze dwie godziny dziubałem ten nieszczęsny zestaw. Najgorzej szło mi wlutowanie złączy do czujników temperatury i zasilania, bo przez nieuwagę pociągnąłem cyną punkt lutowniczy jeszcze przed przyłożeniem elementu…

W ogóle zestaw świetny, ale nie na mój poziom umiejętności lutowniczych. Bardzo wiele punktów wymagało lutu z obydwu stron płytki drukowanej a ja tego po prostu nie umiem. Sądziłem że wystarczy dobrze zwilżyć lutownicę kalafonią aby cyna rozpłynęła się po lutowanych drucikach na drugą stronę płytki.

Tak czy siak, pobawiłem się bardzo fajnie przez dwie godziny, ale uruchomienie termometru dało tylko taki efekt, jak widać na poniższej fotografii. Coś działa, ale coś nie działa. I nie wiem co. Przeczytaj cały artykuł »

Dwa nowe gadgety do kampera

30. czerwca 2010

Miesiąc temu zamówiłem a niedawno dostałem paczkę z dwoma fajnymi gadgetami do busika. Oba gadgety w formie zestawów elektronicznych do samodzielnego montażu, bo lubię się bawić w lutowanie takich zabawek. 😉

Pierwszy z tych gadgetów to dwupunktowy termometr elektroniczny.

Wyswietlacz jest dwukolorowy. Jeden kolor podaje wskazania dla pierwszego czujnika (termometru), drugi kolor — dla drugiego. Wskazania następują na zmianę.

Po co mi coś takiego?

Ano zawsze chciałem mieć coś, co będzie potrafiło mi zmierzyć temperaturę powietrza na zewnątrz i temperaturę panującą w busiku. Jeden z czujników zamontuję we wnętrzu samochodu (zapewne gdzieś na szafce za kierowcą), drugi przyczepię do chłodnicy. Mam wrażenie, że układ chłodzenia w samochodzie nie działa zbyt sprawnie, a fabryczny termometr już mi kiedyś zatarł silnik, więc ten drugi powinien dać mi nieco więcej informacji i bezpieczeństwa.

Na kempingach czujnik zamontowany na chłodnicy będzie mi podawać temperaturę zewnętrzną. Przeczytaj cały artykuł »

Moja instalacja solarna (wideo)

23. czerwca 2010

O mojej kempingowej instalacji słonecznej napisałem tu już trochę wpisów.

Dziś będzie odnośnik do wideo, w którym prezentuję poszczególne jej elementy. Instalacja nie jest jeszcze ukończona, bo właśnie powoli pracuję nad układem pomiarowo-sterującym (na razie mam podłączone tylko dwa amperomierze).

Materiał opublikowałem jako część ostatniego odcinka mojego videobloga o budowie domu autonomicznego.

Materiał o mojej instalacji słonecznej jest na początku odcinka a potem od minuty 15:30 (na wypadek, gdyby komuś nie chciało się obejrzeć całości). 🙂

Przygotowania do drugiego wakacyjnego wyjazdu 2009

19. sierpnia 2009

Powoli przygotowujemy się do drugiego wyjazdu kempingowego w tym roku. Tym razem kierunek wyjazdu to zachód — zaczynamy od Poznania, a potem jedziemy na południe. Pierwszy szacunek dystansu, jaki planujemy przejechać, przekracza 1 300 km. Tym razem jedziemy sami, bez drugiego volkswagena w ramach pomocy technicznej.

W Poznaniu spędzimy co najmniej dwie noce. Ruszamy w piątek, w sobotę jesteśmy na trance’owej imprezie A Day At The Park. W poniedziałek ruszamy do znajomych na południe. Później Bolków, Karpacz (śnieżka), Korbielów (Pilsko) i powrót do domu. Co się uda z tego zrealizować, zobaczymy. Przeczytaj cały artykuł »

Instalacji słonecznej ciąg dalszy (3)

28. czerwca 2009

Dziś posprzątałem trochę w kempingowej instalacji słonecznej i poprawiłem kilka zrobionych ostatnio błędów. Przede wszystkim skorzystałem z otrzymanego niedawno kabla (linki) o przekroju 4 mm². Co najważniejsze, wymieniłem przewody biegnące od akumulatorów żelowych do regulatora ładowania. W tym miejscu grubość kabli jest najbardziej istotna, bo ma znaczenie nie tylko przy ładowaniu, ale i przy odbieraniu prądu z akumulatorów. Połączyłem więc pierwszy akumulator z regulatorem a drugi równolegle podłączyłem do zacisków na pierwszym. Za to z zacisków na drugim akumulatorze wyprowadziłem dwa przewody. Przeczytaj cały artykuł »