Poniższe zdjęcie przedstawia złożony przeze mnie samochodowy zestaw słoneczny. Jest on początkiem tego, co w przyszłości będzie zasilać moje urządzenia kempingowe na postoju. Zamierzam wszystkie te urządzenia (lodówka, lampy, pompa wody, nawet radio) podłączyć do drugiego akumulatora, ładowanego w czasie jazdy ale i baterią słoneczną.

Zdjęcie przedstawia proste początki mojej instalacji słonecznej. Na Allegro kupiłem baterię słoneczną i regulator ładowania.

Bateria słoneczna jest przenośna i składana, tzn. można ją zwinąć i wsadzić do plecaka. Zaopatrzona jest w złączki (te szare kable widoczne przy baterii), które umożliwiają równoległe łączenie takich baterii (równoległe = pozostaje to samo napięcie na wyjściu ale moc się zwiększa). Do baterii dołączone jest też gniazdo zapalniczki, więc można brać na wycieczki baterię i ładowarkę samochodową np. do telefonu komórkowego a wszystko będzie ładnie działało. 

Regulator posiada trzy zestawy złącz — jedno do akumulatora, jedno do baterii słonecznej i jedno do odbiorników. Zabezpiecza on przed nadmiernym wyładowaniem akumulatora przed odbiorniki, przed jego przeładowaniem a także przed rozładowywaniem akumulatora w nocy przez baterię słoneczną.

Na razie zestaw składa się ze starego (nie w pełni sprawnego) akumulatora 45Ah od malucha, regulatora, baterii słonecznej i diodowej lamki, zrobionej z diodowego reflektora halogenowego do lamp pokojowych.

W przyszłości — większy akumulator, podłączenie wszystkich odbiorników kempingowych i przetwornica 12/230 V do zasilania np. laptopa. 

Autor: admin
Data publikacji: 25. września 2006 o godzinie 20:28.

Posty powiązane tematycznie:

1. Instalacji słonecznej ciąg dalszy (2)
2. Baterie słoneczne do mojego kampera