Kamper odstawiony na zimę

Zimą kamperem za bardzo nie jeżdżę, bo mam drugi samochód, który jest znacznie bardziej niezawodny. Dlatego trzeba było go odstawić na bezpieczny parking w miejscu, w którym nie będzie nikomu przeszkadzał i nie będę ryzykować, że ktoś mi go okradnie.

Czy pisałem Wam już, że w tym roku straciłem antenę do CB (którą zostawiłem przyczepioną magnesem do dachu), lusterko i narożnik zderzaka?

Zabrałem więc busa, zawiozłem na miejsce, wylałem całą wodę ze wszystkich baniaków (tego z wodą do zlewu, a także z kilku baniaków z wodą pitną, którą wożę zawsze ze sobą). I w zasadzie na tym zakończyłem przygotowania do zimy.

IMG197

W baku nie mam już w ogóle biodiesla, więc teoretycznie powinienem być w stanie odpalić kampera zimą. Mam wrażenie, że świece żarowe nie działają, to mogłoby trochę mi jego uruchomienie utrudnić, ale zawsze można pod silnikiem rozpalić jakieś ognisko. 😉

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy!

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>