Zabrakło prądu
Wiem, że jestem Wam winny w pierwszej kolejności sprawozdanie z wyjazdu na Mazury i na Litwę, ale najpierw sprawa, która wypłynęła wczoraj. Wczoraj bowiem okazało się, że busowi zabrakło prądu.
Wszystko zaczęło się gdy wracaliśmy z Mazur. We wtorek wieczorem przyjechałem samochodem pod blok, wypakowaliśmy wszystkie pakunki z samochodu i poszedłem odstawić samochód na parking. Rozrusznik kręcił bardzo wolno, co trochę mnie zdziwiło, ale pomyślałem sobie, że to pewnie przez to, że silnik jest rozgrzany i rozrusznik ma większe opory przy kręceniu.
Pojechaliśmy wczoraj z żoną na działkę, na gospodarską wizytę, zobaczyć co ciekawego się tam dzieje, takie tam. Rozrusznik znowu kręcił powoli. Na miejscu okazało się, że wjazd jest strasznie zarośnięty przez gałęzie drzew i trzeba je będzie sporo skrócić. Zgasiliśmy samochód. I już nie odpalił.
Nie pomogła godzina ładowania akumulatora rozruchowego z baterii słonecznych. Nie pomogło wpięcie w obwód również akumulatorów kempingowych. Nie pomogło podpięcie jednego z nich kablem rozruchowym. Jedyne, co się zmieniło, to że zacząłem słyszeć włączający się przekaźnik od świec żarowych. Wychodziłoby na to, że przekaźnik świec z jakiś dziwnych przyczyn zaczął się włączać zupełnie bez potrzeby, podczas jazdy, przez co alternator nie nadążył produkować odpowiedniej ilości prądu. Efektem tego jest rozładowany akumulator, ale i spalony regulator ładowania w alternatorze…
Samochodu nie udało się odpalić nawet na holu, pomimo ciągnięcia go przez kilkaset metrów. Już to, samo w sobie, jest bardzo dziwne. Ostatecznie do domu sholował nas teść…
Ustaliliśmy z Tomkiem, że najprostszym i najlepszym sposobem załatwienia tego problemu będzie przełożenie instalacji elektrycznej z wiśniowego multivana do kampera — docelowo chciałem przełożyć razem z multivana deskę rozdzielczą a także webasto (które znaleźliśmy tam ostatnio). A przełożenie deski rozdzielczej i instalacji elektrycznej już tak bardzo skomplikowane nie jest.
Do drugiej części kempingowego urlopu pozostało na tyle dużo czasu, że można mieć nadzieję na usunięcie tej awarii przed urlopem. 🙂
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy!